Biorąc pod uwagę orzecznictwo ostatnich lat, Sądy w szeregu wyroków, na masową wręcz skalę, stwierdzają nieważność umów frankowych. Nie budzi już aktualnie żadnych wątpliwości że banki w umowach kredytowych waloryzowanych kursem waluty obcej stosowały niedozwolone klauzule, które dawały im niczym nie ograniczone, jednostronne uprawnienie do kształtowanie kursu waluty, a tym samym do wysokości zobowiązania kredytobiorcy.
Stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego skutkuje tym, że umowa jest traktowana tak jakby nigdy nie została zawarta. Bank będzie musiał oddać Frankowiczowi wszystkie wpłacone przez niego środki (raty wraz z odsetkami, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, prowizje). Oczywiście Fankowicz zmuszony będzie (o ile bank wystąpi z takim roszczeniem co nie jest oczywiste) zwrócić bankowi kwotę jaką otrzymał od banku – ale z daty wypłaty transzy kredytu.
Jeśli Frankowicz spłacał kredyt częściowo w złotówkach a częściowo we frankach bank ma zwrócić to co trzymał w walucie którą otrzymał. Jeśli więc Frankowicz otrzymał kwotę kredytu 250.000 zł a suma spłaconych przez niego rat to 260.000 zł Sąd powinien zasądzić na jego rzecz 260.000 zł . Jeśli zaś Frankowicz otrzymał kwotę kredytu 250.000 zł a suma spłaconych przez niego rat to np. 80.000 zł oraz 50.000 franków to Sąd powinien zasądzić na jego rzecz 80.000 zł oraz 50.000 CHF i nie ma tu znaczenia to, że obecny kurs franka jest zdecydowanie wyższy niż w dacie spłaty konkretnej raty przez Frankowicza.
Od banku będzie zależeć czy i w jaki sposób będzie dochodził od Frankowicza swoich 250.000 zł (osobny pozew, zarzut potrącenia). W zdecydowanej większości spraw prowadzonych przez autora artykułu kwota zasądzona od banku przekracza wartość roszczeń banku, co skutkuje uwolnieniem się od kredytu z dodatkowym obowiązkiem zapłaty ze strony banku. Unieważnienie umowy kredytu frankowego skutkuje również nieważnością ustanowionych zabezpieczeń spłaty kredytu, w szczególności hipoteki oraz dodatkowych umów, np. dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
Co istotne roszczenia Frankowiczów jeszcze nie uległy przedawnieniu. Wyrokiem z dnia 9 lipca 2020 roku, wydanym w połączonych sprawach o sygn. akt C‑698/18 i C‑699/18, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że termin przedawnienia roszczeń konsumentów o zwrot nienależnie zapłaconych kwot winien być liczony od momentu, w którym konsument powziął wiedzę lub powinien był – racjonalnie rzecz biorąc – powziąć wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku umowy łączącej go z przedsiębiorcą przywołanego na poparcie wniesionego przez niego powództwa o zwrot.
Biorąc pod uwagę szeroką medialną informację na temat kredytów frankowych począwszy od głośnej, medialnej sprawy Państwa Dziubak w 2019r. , liczyć należy się z tym, że upływający czas będzie zmieniał spojrzenie sądów na moment w którym Frankowicz powziął informację wystarczającą do wytoczenia powództwa lub chociażby złożenia reklamacji do banku. Osoba dotknięta problemem frankowym powinna więc rozważyć poddanie własnej umowy analizie prawnej i zgłoszenia stosownych roszczeń do banku.